Ta potrawa prześladowała mnie odkąd zobaczyłam przepis w "Kuchni", dlatego wybaczcie, że nie do końca zaliczy się to do "studenckiego" gotowania. Chcę się najzwyczajniej w świecie pochwalić :D
Bardzo długo nie mogłam zebrać się w sobie, by wreszcie zrobić pierekaczewnik. Z przykrością muszę stwierdzić, że pomimo 3 godzin spędzonych w kuchni, efekt nie jest dla mnie zadowalający. Wizualnie- owszem, bardzo ładnie wygląda, natomiast smak dość znacznie odbiega od moich oczekiwań.
Ogromnym plusem jest ciasto- bardzo elastyczne, nie pęka, przy wałkowaniu nie zbiega się, polecam do robienia pierogów. Minusem był indyk- trzeba było zostać przy oryginalnej wołowinie, która nadałaby charakteru potrawie (indyk zrobił się mdły). Myślę, że z innym mięsem wyszłoby fantastycznie, więc nie zniechęcam, uczcie się na moich błędach :D
Dodatkowo wpisuję opcję ze słodkim farszem- nie próbowałam, wiedzcie po prostu, ze tak też można :D
Składniki:
farsz mięsny:
1kg wołowiny
4 posiekane cebule (3 jeśli są duże)
sól, pieprz, papryka
farsz słodki:
1kg jabłek lub tłustego sera
garść namoczonych rodzynek
2 łyżki cukru
sok z 1/2 cytryny
ciasto:
1kg mąki tortowej
4 jaja
sól
masło
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy jaja, szczyptę soli i zagniatamy ciasto, dolewając tyle wody, ile mąka weźmie. Wyrabiamy ciasto jak na makaron, wykaldamy na podsypaną mąką stolnicę i dzielimy na 4 równe części. Wałkujemy ciasto na cienkie placki, posypujemy mąką (odradzam kładzenie jedno na drugim- skleją się!), przykrywamy ściereczką i odkładamy.
Pokrojone drobno mięso łączymy z cebulą i doprawiamy. (podobnie robimy z farszem słodkim).
Plastry ciasta smarujemy roztopionym masłem i układamy jeden na drugim, na ostatnią warstwę wykładamy farsz. Zawijamy ciasto, zalepiając jego dłuższe brzegi, a następnie zwijamy wałek w ślimak. Przekładamy ciasto do piekarnika/prodiża i pieczemy ok 2 godziny w 200 stopniach.
made by Tim Demski |
made by Tim Demski |
Przepis zaczerpnięty z Kuchnia nr10(128) październik 2005